Witam ponownie wszystkich odwiedzających mój blog. Jestem zaskoczony tak dużą ilością otrzymanych e-maili, a przecież był to pierwszy wpis na blogu.
Dla uściślenia chciałbym poinformować, że tematy, które będą poruszane na tym blogu mają na celu nam wszystkim Polakom bez względu na wiek, pochodzenie etniczne jak i status zawodowy przyczynić się do poprawy wewnątrz emocjonalnego podejścia do życia.
Nawiązując do tematu, a przy okazji odpowiadając na jeden z komentarzy o nicku Vespa, odpowiedź jest prosta. A mianowicie główną, nadrzędną i jedyną przyczyną są możliwości zarobkowe przeciętnego Polaka.
Szanowni Państwo, zastanówmy się czy kiedykolwiek ktoś z nas widział szerszą grupę obcokrajowców pracujących np. w dziedzinie: gastronomii, hotelarstwa, obsługi klienta w banku czy na stanowiska pracownika hipermarketu itd... NIE, ja takiej sytuacji jak wielka jest Polska nie dostrzegłem nigdzie. Możliwość startu życiowego Polaka kończącego studia w Polsce można porównać do tego, czym jest w USA w obecnym czasie lot załogowy z Ziemi na Marsa. My wszyscy powinniśmy się zastanowić nad tym, aby w przyszłości w Polsce nie było coraz mniej Polaków, którzy to mają zamiar zakładać firmy, rodziny i żyć i prosperować w naszym kraju. Z tego co każdy może dostrzec, jest coraz mniej ludzi w Polsce z wyższym wykształceniem jak i ludzi z wykształceniem zawodowym, którzy to w innych krajach są motorem napędowym w tworzeniu PKB. A gdzie są? Powolutku opuszczają nasz kraj. Mało kto o tym pisze, ale ogromna kilkumilionowa grupa osób od momentu wejścia Polski do Unii Europejskiej emigruje za lepszym jutrem i tylko chwilowo, kiedy już musi, wraca na krótki okres czasu do swojego kraju, po to żeby znów wyjechać.
Co jest tego przyczyną? Oczywiście możliwości zawodowe i egzystencjonalne. Nie jest to wielką informacją, jak każdy z nas wie, że koszty życia w Polsce są równe jak czasami nie wyższe w porównaniu do innych krajów europejskich.
Bardzo mądrą rzeczą w tychże krajach europejskich jest minimalna stawka roboczogodziny. Jest ona uwarunkowana tym, że aby obywatel mógł godnie żyć, musi zarabiać określoną ilość jednostek pieniężnych i nie ważne, że jest na bardzo niskim stanowisku zawodowym. Owe minimum egzystencjonalne pozwala mu na dość wysoki standard życia. Moje pytanie do Państwa jest takie, czy nie jesteście za tym, aby przeciętny Polak zarabiał więcej, czyli aby i w naszym kraju były wprowadzone takie to zasady? A jeśli tak, to dlaczego nikt z nas do tej pory nie odważył się wysunąć takiej propozycji?Z poważaniem,
MK